czerwca 09, 2021

Sposoby Japonek na walkę z zaskórnikami

Zaskórniki, również zwane wągrami to wykwity, które najczęściej występują w strefie T. Przyczyną ich powstawania jest nadprodukcja sebum przez gruczoły łojowe. Poprzez trądzik i niewłaściwą pielęgnację, wydzielina ta zatyka pory, tworząc dwa rodzaje zaskórników — otwarte i zamknięte. Jak radzą sobie z tym problemem Japonki? O tym wszystkim postaram się opowiedzieć w tym poście.😊

                              

Ichigo hana — takim określeniem Japonki nazywają części twarzy pokryte zaskórnikami. Wzięło się to od truskawek z jap. ichigo, których tekstura przypominać może 'pokropkowany' nos od zaskórników. Wągry to uciążliwy problem, który dotyczy również Japonek, które słyną z pięknej białej skóry. Problem z wągrami u nich wywołany jest głównie przez wilgotny klimat, który również przyczynia się do powstawania zaskórników. Od czego powinno się zacząć walkę z zaskórnikami?

Po pierwsze: Poprawne oczyszczanie

Tak jak wspominałam w poprzednich postach — dobre mycie twarzy to podstawa. Bez tego ani rusz. Makijaż zmywamy olejkami emulgującymi się z wodą. Następnie dokładnie myjemy twarz pianką. By pianka dobrze zadziałała, należy ją odpowiednio spienić przy użyciu spieniaczki! Kosmetyk do mycia nałożony na wilgotną twarz i wsmarowany nie umyje nam tak dobrze twarzy, jak piana! Jest to błąd, który popełniałam na początku mojej przygody z japońską pielęgnacją. Od kiedy używam specjalnej siateczki, moja twarz jest lepiej umyta, niż jak myłam twarz średnio spienionym kosmetykiem.

Po drugie: Kosmetyki nastawione na walkę z wągrami

Jeśli nasz problem jest poważny i wągry spędzają nam sen z powiek, warto zainwestować w kosmetyki ze składnikami przeznaczonymi do tego celu. Nie miałam okazji jeszcze testować, lecz dużo dobrego słyszałam o kosmetykach z popiołem wulkanicznym Sakurajima. Ma on właściwości mocno oczyszczające, polecany szczególnie do walki z niedoskonałościami. Kolejnym kosmetykiem, który właśnie leci do mnie z Japonii, jest żel z Hatomugi do oczyszczania twarzy na gorąco. Podczas masażu twarzy tym żelem wytwarza się ciepło, które otwiera nam pory, wnika w nie i dokładnie oczyszcza. Jestem bardzo ciekawa jego działania, dlatego, gdy tylko do mnie dotrze, napiszę recenzje. Kolejnym kosmetykiem, który akurat mi się nie sprawdził, lecz ciągle króluje jako numer 1. w rankingu cosme to żel do oczyszczania zaskórników od Biore.


Ten żel z biore niestety nie zrobił u mnie nic, a szkoda, bo miałam wobec niego duże nadzieje. Takich żeli używamy przed myciem twarzy pianką. Kolejność jest tu bardzo ważna, już wyjaśniam dlaczego. Żele myjące, również te na gorąco, tak jak mówiłam, otwierają nam pory. Na takie otwarte pory nakładamy spienioną piankę, która wnika w nasze pory i dzięki aktywnym bąbelkom oczyszcza lepiej pory.




Na walkę z wągrami szczególnie polecane są pudry myjące zamknięte w kapsułkach takich jak ten powyżej. Jest to puder myjący z dodatkiem węgla aktywnego od FANCL. Jest to mój hit, jeśli chodzi o zwalczanie wągrów. Nic mi tak nie pomaga, jak on. Po spienieniu siateczką tworzy wielką szarą kulkę piany, której aktywne bąbelki wnikają głęboko w nasze pory, tam pękają, dając w efekcie pięknie oczyszczoną twarz. Myślę, że głównym składnikiem tego kosmetyku, który wywołał u mnie efekt WOW to właśnie węgiel aktywny. W opakowaniu mamy 30 sztuk, koszt to 80zł w sklepie internetowym wabi-sabi. Polecam wszystkim niezdecydowanym 💗

Drugim produktem tego typu, jest puder do oczyszczania twarzy od Kanebo. Działa bardzo podobnie od tego opisanego wyżej, z tym że jest mocniejszy i posiadaczki cery suchej mogą być z niego niezadowolone. Ja posiadam cerę mieszaną, a czasami tłustą więc u mnie nie powoduje przesuszenia.



Po trzecie: nie zapominajmy o nawilżeniu!

Twarzy trądzikowej oraz z zaskórnikami nie można traktować zbyt agresywnymi środkami. Gdy używamy zbyt mocnych kosmetyków, „ścieramy” warstwę lipidową skóry. Daje to sygnał naszej skórze do „nadrobienia” i większej produkcji sebum. Daje nam to efekt odwrotny do tego, co chcieliśmy osiągnąć. Dlatego tak ważne jest nawilżenie, niezależnie od naszego typu cery. Po użyciu wyżej opisanych produktów nakładamy lotion, a potem maseczkę w płachcie, serum/mleczko i zamykamy wszystko kremem zamykającym.

Walka z wągrami jest uciążliwa, sama o tym wiem doskonale. Udało mi się w miarę, lecz nadal nie do końca pozbyć trądziku i zaskórników. Ciągle testuję kosmetyki i szukam perełek, które pomogą mi jeszcze bardziej. Na koniec dodam jeszcze czego unikać w walce z zaskórnikami. Przede wszystkim wyciskania wągrów brudnymi łapskami. W ten sposób jeszcze bardziej sobie szkodzimy, chociaż mogłoby się wydawać, że nasza twarz po oczyszczaniu mechanicznym wygląda lepiej. Unikajmy niezdrowych, tłustych produktów i fastfoodów. Oczywiście raz na jakiś czas nie zaszkodzi 😜 Bardzo dobrym wynalazkiem są również plastry na nos, które naklejamy, a następnie odrywamy.

A wy jak radzicie sobie z wągrami? A może was ten problem nie dotyczy? Szczęściary! 😅

Brak komentarzy: